Jesteś moim najlepszym snem.
Snem jakim przyszło mi teraz śnić.
Snem na same pogodne dni.
Słowa piosenki pierwsze przyszły mi na myśl, kiedy zobaczyłam tytuł tej książki.
Z twórczością Anny H. Niemczynow miałam okazję się spotkać. Za każdym razem było ono bardzo udane i wzruszajace.
"Sen na spokojne dni" to bardzo wzruszająca książka, która porusza temat miłości ponad wszystko.
Poznajemy losy czterech bohaterów pozornie sobie obcych, których losy spotkają się w niespodziewanym dla każdego miejscu.
Leonii i Helmut to małżeństwo idealne, które planuje, aby na stare lata wrócić do miejsc, które kiedyś należały do ich kraju.
Niestety choroba Leonii wszystko skreśla. Helmut nie poddaje się, dba o nią każdego dnia, mimo, że jest mu bardzo ciężko nie chce jej oddać do domu pogodnej starości.
Niestety staje przed podjęciem najtrudniejszej decyzji swoim życiu.
Lisa wyjechała do Ameryki by syn wychowywał się przy ojcu. Jest nieszczęśliwa, nie kocha męża, a marzenie o amerykańskim śnie odeszło bezpowrotnie.
Martin po latach życia na obczyźnie stracił nadzieję, że jego żona przestanie widzieć w nim tylko skarbonkę. Chcę być znowu szczęśliwy.
O czym tak naprawdę jest ta książka?
Książki pani Anny mają to do siebie, że są ogromnymi ładunkami emocjonalnymi.
Tak samo jest z tą powieścią.
To jak wielkie wzruszenie towarzyszyło mi czytając historię Leonii i Helmuta jest ciężkie do opisania. Było niemal czuć jego miłość, opiekuńczość względem żony. Obietnica, że w zdrowiu i chorobie były dla niego priorytetem. Kiedy nadeszła choroba był taki bezradny, było mi go tak strasznie żal.
Miłość to coś co łączy naszych bohaterów. Każdy chce kochać i być kochanym.
Każdy chce być czyimś snem na pogodne dni, mieć kogoś z kim będzie lżej, łatwiej.
To piękna powieść nie tylko o miłości, ale o byciu szczęśliwym, o rozterkach i problemach. To powieść o codziennym życiu, o tym co może spotkać każdego z nas. Nigdy nie wiemy co stanie nam na drodze, z czym przyjdzie nam się zmierzyć, co przyniesie nam los.
Dziękuję za cudowną i wyjątkową powieść.