Chciałbym zadedykować tę książkę mojemu bratu, Głupkowi, bo już niedługo w jego życiu zajdą nieodwracalne zmiany. Powiem więcej: być może powinienem przestać nazywać go Głupkiem…
Ale nie chcę wyprzedzać straszliwych wydarzeń. Opowiem ci najpierw o tym, jak przygotowywaliśmy jasełka (co tylko na pozór jest dziecinnie proste!) i jak podczas przedstawienia biedni pastuszkowie zostali zaatakowani przez stado rozjuszonych owiec…
Zastanów się, czy na pewno chcesz to czytać!