Tytuł zbioru esejów Jerzego Prokopiuka brzmi Gnosis Wieczysta w wyraźnej odpowiedniości do sławnej kościelnej Filozofii Wieczystej. Chyba żadne inne słowo poza terminem gnosis – z wyjątkiem może Bóg, miłość, nie było tak różnie – przeważnie opacznie – rozumiane i nadużywane...
...Autor książki często wykracza poza referowanie tzw. „systemów gnostyckich” z pierwszych wieków naszej ery. Z tamtego okresu pochodzi termin gnoza, ukuty przez ich przeciwników. Dziś mamy już szereg antologii (także po polsku!) oryginalnych tekstów, na przykład z Nag Hammadi, a nie jak niedawno jedynie tendencyjne opisy i traktaty przeciwników „gnozy”, zwalczających owe „herezje”.
Rozdziały książki Jerzego Prokopiuka można w zasadzie czytać w dowolnej kolejności, pozwoliłbym sobie radzić Czytelnikowi, rozpocząć lekturę od przepięknego essayu o Hymnie o Perle, pochodzącego z kręgów manichejskich, a zakończyć wielce interesującym, lecz trudnym rozdziałem o astrologii Podróż wśród gwiezdnych symboli.
Z przedmowy profesora Krzysztofa Maurina