Nigdy nie odnajdziemy pełni życia, za którą tęsknimy, wykluczając to, co niechciane – znajdziemy ją urzeczywistniając harmonię z miłością i każdą informacją jaką w sobie niesie.
Wiele słyszy się o duchowym przebudzeniu oraz głębokiej radości, klarowności i spokoju, które mają być jego owocami. Często jednak ignoruje się przeróżne rozczarowania związane z przebudzeniem i to na ile sposobów potrafi zdruzgotać nasze serca i gwałtownie otworzyć nas na rzeczywistość ukrzyżowania, zmartwychwstania oraz przeobrażenia, które prawdopodobnie napotkamy na swojej drodze.
W ferworze zamieniania negatywnego na pozytywne, kreowania wszystkiego czego, jak wierzymy, pragniemy, oraz dążenia do utrzymywania swojego życia w jakimś permanentnym stanie „szczęśliwości”, tracimy kontakt z rzeczywistością, w której nie istnieje przeistoczenie bez wcielenia tego, co ciemne i trudne. Podróż stawania się prawdziwym człowiekiem jest ze swej natury dość skomplikowana i trudna, ponieważ wyłania się bezpośrednio z nieznanego i wymaga pełnej współczucia konfrontacji z CAŁOŚCIĄ tego, kim jesteśmy.
Ponieważ podróżujemy jako współtowarzysze tej wędrówki, wykorzystajmy to do obejmowania zarówno radości jak i bólu na tej ścieżce i bądźmy świadectwem mądrości wyłaniającej się z naszego bezpośredniego doświadczenia, niezależnie od tego czy przejawia się jako smutek, zachwyt, rozpacz, czy wielka radość. Łaska pojawia się zarówno w przyjemnych jak i trudnych chwilach, ale wciąż jest to łaska, która otwiera każdego z nas na promienną pełnię Istnienia.
Ścieżka jest wszędzie jest intymną, skłaniającą do refleksji podróżą do wewnętrznych krajobrazów świadomości, ciała i serca utkanych z nici mądrości kontemplacyjnej duchowości, psychoterapii relacyjnej oraz poetyckiej wyobraźni.