Opinia na temat książki Schronisko, które przestało istnieć

8/10

Moje pierwsze spotkanie z Gortychem okazało się bardzo owocne. Jest to pierwsza książka, którą przeczytałam w nowym 2025 roku i … wcale nie żałuję, że padło na jej wybór.

Młody lekarz stomatologii Maksymilian postanawia po śmiecić swojego wujka Andrzeja odwiedzić jego „zamczysko” w Karkonoszach. Okazuje się, że śmierć bliskiej Maksowi osoby nie została wyjaśniona a ten postanawia zabawić się w detektywa i wyjaśnić tę zagadkę.
Ale nie tylko śmierć wujka nie została rozwikłana, główny bohater dokonuje ciekawych odkryć, dziwnych przypadków zgonów innych ludzi w latach 1960 i 1945.

Akcja książki dzieje się na przełomie tych trzech lat od 2004 przez 1960 i kończąc na 1945, gdzie my jako Czytelnicy dostajemy dawkę ciekawych informacji odnośnie życia w powojennej Polsce, o wysiedleniu Niemców z terenów Dolnośląskich oraz o przyjaźni z Czechami.

Prócz tego Maks poznaje swoją miłość a raczej powtórnie ją odnajduje, odnawia relacje rodzinne, które są bardzo skomplikowane i odnajduje coś co dla Miłośników Skarbów okazuje się wielką gradką.

Zakończenie jest proste, można się jego domyśleć już od początku ale mimo to wartka akcja zawarta w różnych czasach z różnymi bohaterami jest tak ekscytująca, że chcesz znać jej koniec.

Zdecydowanie akcja jakiej nie spotkałam jeszcze w żadnej przeczytanej książkę, lekka lektura do poduszki. W domu czeka na mnie już 2 i 3 tom, jak tylko wrócę z urlopu to biorę się za nie. 😄