Ja ostatnio miałam okazję przeczytać książkę świąteczną w trochę innej odsłonie, a mianowicie mrocznej, niepokojącej, pełnej zwrotów akcji. I w tym miejscu chcę Wam przedstawić książkę pod tytułem „Santa Clown” Julius Throne, wydawnictwo Papierowy księżyc.
Przenosimy się do roku 1985, USA Rockville, czuć już zbliżające się święta, miasto tonie w kolorach lampkach, słychać kolędy, a klimatu dopełniają białe śnieżne ulice.
Ale tuż obok czai się coś mrocznego…
Jest ktoś, kto ma całkowicie inne plany odnośnie świąt i całkowicie inaczej je sobie wyobraża. Santa Clown i jego grupa elfów, postanawia zabawić się kosztem mieszkańców. Robią wszystko aby święta nie były spokojne.
W sklepach pojawia się nowa zabawka, na punkcie, której dzieci oszalały, jednak mała grupka chłopców ma podejrzenia co do tych gwiazdkowych hitów.
Czy uda zapobiec się nieszczęściu? Czy emerytowanemu policjantowi i policjantce oraz chłopcom uratować święta?
Podczas czytania dostałam bardzo ciekawą fabułę, która wciągnęła mnie od samego początku, jednak trochę przeszkadzały mi zbyt długie opisy. Autor stworzył świetny klimat, w którym czuć święta, gdzie poznajemy małomiasteczkowe społeczeństwo i ich zwyczaje. Jednocześnie mamy okazję śledzić poczynania policjantów, którzy starają się wytropić sprawców zagadkowych pożarów i włamań.
Książka jest pełna zwrotów akcji, mroku i emocji, jednak samego horroru jest tu mało, zabrakło mi dreszczyku strachu oraz niepokoju. Bardziej bym zakwalifikowała tę książkę jako kryminał z dużą dawką sensacji.
„Santa Clown” połączenie kryminału, sensacji, świąt ze sporą dawką emocji i mrocznego klimatu przypadła mi do gustu.
Książkę polecam.