W ZSRR główne lotnicze biura konstrukcyjne w latach 1946–1947 zbudowały kilka typów i wersji myśliwców: Jak-15, Jak-17, Jak-19, MiG-9, Ła-150, Ła-152, Ła-156, Ła-160, Su-9 z silnikiem RD-10 i jego odmianą z dopalaniem RD-10F. Jednak zasadniczym osiągnięciem tych biur konstrukcyjnych było zastosowanie nowych rodzajów zespołów napędowych w postaci skopiowanych brytyjskich silników odrzutowych Rolls Royce Dervent V jako RD-500 i Nene-1,jako RD-45. Silniki te dysponowały znacznie większym ciągiem (dwukrotnie!) oraz były sprawniejsze i charakteryzowały się większą niezawodnością. Mając znacznie doskonalsze silniki konstruktorzy przystąpili do prac nad nowymi konstrukcjami myśliwców. W dość krótkim czasie powstała kolejna seria samolotów, które charakteryzowały się znacznie lepszymi osiągami, a co najważniejsze spełniały już opracowane przez wojsko wymagania taktyczno-techniczne. W wyniku przeprowadzonych prób porównawczych do produkcji seryjnej zakwalifikowano trzy nowe konstrukcje: MiG-15, Ła-15 oraz Jak-23. Jak się później okazało tylko ten pierwszy przeszedł do historii światowego lotnictwa, natomiast pozostałe mimo, iż produkowane seryjnie nie odegrały większej roli, a posłużyły do przeszkolenia kadr oraz opanowania eksploatacji samolotów myśliwskich z napędem odrzutowym. Stosunkowo mała liczba wyprodukowanych Jaków-23 (ponad 300 egz.) w lotnictwie ZSRR pozostała w cieniu rewelacyjnego, skośnoskrzydłego MiGa-15, a niemal wszystkie Jaki-23, po krótkiej eksploatacji w jednostkach Sił Powietrznych ZSRR, trafiły do państw sojuszniczych. Należy przy tym nadmienić, iż około 30% (około 90 egz.) tych maszyn trafiło do Polski, gdzie były użytkowane niemal przez 10 lat (1951-1960). Mimo, iż samolot ten eksploatowany był w okresie zimnej wojny, to jednak nie brał udziału w żadnym z ówczesnych konfliktów zbrojnych.
Kilkunastoletnia eksploatacja tej konstrukcji umożliwiła na wielokrotną jej ocenę zarówno przez specjalne komisje pracujące w ramach prac kwalifikacyjnych, jak i przez grupy ekspertów spoza ZSRR (Grupa Wywiadu Technicznego w AFB Wright Patterson). Samolot oraz jego eksploatacja była oceniona przez wielu pilotów wojskowych, którzy mogli poznać tę konstrukcję bardzo dokładnie. Już w trakcie projektowania zakładano pewne ograniczenia, które w sposób zasadniczy wpłynęły na jego osiągi i właściwości. Konstrukcja odznaczała się małą masą własną (1980 kg), co było uzyskane kosztem „odchudzenia” konstrukcji z różnego typu układów i instalacji. Z racji układu aerodynamicznego był bardzo zwrotny, dysponował nadmiarem ciągu, co wpływało na stosunkowo dużą prędkość pionowego wznoszenia (do 47 m/s). Jego klasyczny układ konstrukcji zapewniał łatwość w pilotażu, a mały rozbieg i dobieg w granicach 500-600 m umożliwiał bazowanie na lotniskach o niewielkich pasach startowych.
Kilkunastoletnia eksploatacja tej konstrukcji umożliwiła na wielokrotną jej ocenę zarówno przez specjalne komisje pracujące w ramach prac kwalifikacyjnych, jak i przez grupy ekspertów spoza ZSRR (Grupa Wywiadu Technicznego w AFB Wright Patterson). Samolot oraz jego eksploatacja była oceniona przez wielu pilotów wojskowych, którzy mogli poznać tę konstrukcję bardzo dokładnie. Już w trakcie projektowania zakładano pewne ograniczenia, które w sposób zasadniczy wpłynęły na jego osiągi i właściwości. Konstrukcja odznaczała się małą masą własną (1980 kg), co było uzyskane kosztem „odchudzenia” konstrukcji z różnego typu układów i instalacji. Z racji układu aerodynamicznego był bardzo zwrotny, dysponował nadmiarem ciągu, co wpływało na stosunkowo dużą prędkość pionowego wznoszenia (do 47 m/s). Jego klasyczny układ konstrukcji zapewniał łatwość w pilotażu, a mały rozbieg i dobieg w granicach 500-600 m umożliwiał bazowanie na lotniskach o niewielkich pasach startowych.