Szeryf Roan pochodził z rodziny, w której mężczyźni ratowali z opresji wspaniałe kobiety, a potem tracili dla nich głowę. Ale żaden z nich przedtem do nich nie strzelał... Roan po raz pierwszy w życiu zranił kobietę. To nic, że przed chwilą popełniła przestępstwo, a on musiał bronić własnej skóry. Dręczyły go wyrzuty sumienia. W dodatku nieznajoma twierdziła, że jest niewinna...