“- Wciąż powtarzasz to samo - mówię zgorzkniałym tonem. - Myślisz, że za marzenia warto umrzeć. Ja myślę, że nie. Mówisz, że lepiej umrzeć, stojąc. Ja uważam, że lepiej żyć na kolanach.
- Ty mnie w ogóle nie słuchasz! - krzyczy Eo. - Jesteśmy jak nakręcane maszynki z umysłami maszyn i egzystencją godną maszyn...
- I sercami maszyn? - pytam. - Chcesz powiedzieć, że tym właśnie jestem?”