Trzydzieste urodziny Hannah miały iść jak po maśle. Cudowna wycieczka do Wenecji z ukochanym, a potem przyjemna, acz nowa dla nich podróż pociągiem w pierwszej klasie do Amsterdamu na ślub jego siostry. Plan doskonały!
Niestety poszło wszystko zupełnie nie po ich myśli, nie dość że ledwo zdążyli na pociąg przez gapiostwo dziewczyny, to jeszcze ich miejsca w pociągu zostały podwójnie sprzedane i teraz musieli się zadowolić standardowymi miejscami przez naście godzin podróży. Czy coś jeszcze?
Ah tak, Hannah która nie mogła zasnąć w miejscu gdzie siedzieli przesiadła się do innego wagonu, by choć na chwilę zaznać spokoju, który w nocy…odłączył się od reszty i pojechał w kierunku Paryża, a ona i Simon zostali rozdzieleni! Bez bagażu, bez biletu, bez najpotrzebniejszych rzeczy Hannah zostaje sama we Francji, a tam w nieoczekiwanych okolicznościach poznaje Leo…
Jeśli chcecie odbyć podróż po wspaniałej Francji i poznać jej bardziej i mniej znane zakamarki w jeden dzień to ta historia jest dla Was! Cudownie zwiedzało się Paryż z poziomu czytelnika tej opowieści. Nigdy tam nie byłam, a te opisy mocno mnie do tego zachęciły mogąc patrzeć na te miejsca oczami Hannah i Leo.
Zastanawiam się tylko czy to nie jest zbyt niemożliwe by po kilku godzinach z nieznajomym przeskoczyć do takiego zalążka głębszej relacji. Nie wiem co musiałoby się stać i jak bardzo musiałoby mi być w życiu codziennym pod górkę, żeby taka nieplanowana podróż przewartościowała je i przekręciła do góry nogami. Czy to się może stać w prawdziwym świecie?
Jednak bardzo przyjemnie czytało mi się tę historię. Leo to wspaniały przewodnik o nieco zadziornym charakterze. Z kolei Simon i jego świat były dla mnie zbyt idealne, bym sama czuła się w nim dobrze, dlatego nie dziwię się rozterkom Hannah.
Kobieta bardzo potrzebowała tej odskoczni, którą dało jej spotkanie z Francuzem, bo w końcu poczuła że żyje i dzięki temu mogła z innej perspektywy spojrzeć na swoje dotychczasowe życie.
Ta historia była na prawdę przyjemna, może nie wywołała we mnie nie wiadomo jakich zachwytów, ale spędziłam z nią miło czas i aż zapragnęłam lecieć do Paryża!