Poezja i esej wypełniają "Raj" do tego stopnia, że zdezorientowany czytelnik gotów jest zapytać w trakcie lektury, czym jest dzieło, które ma przed sobą: powieścią? Poematem prozą? Zbiorem esejów? Traktatem filozoficznym? Autobiografią, jako że historia głównego bohatera przypomina życiorys autora? Najprościej odpowiedzieć, że wszystkim po trochu. (...) "Raj" jest - zgodnie z definicją Umberto Eco - dziełem otwartym, wymagającym wysiłku współtworzenia ze strony odbiorcy. Toteż czytelników, którzy zwabieni sławą narosłą wokół tej książki zapragną "zaliczyć" jej lekturę do kawiarnianych dyskusji, spotka duży zawód. Zawiodą się też ci, których znęci posmaczek skandalu, panerotyzm dzieła Lezamy. (...) Ci wszakże, którzy przedrą się przez tę tropikalną, barokową dżunglę zdań i metafor i ulegną jej urokowi, będą powracać do tej powieści tak, jak wraca się do ulubionego koncertu nastawiając wybrany fragment z płyty, czy do obrazu, w którym ciągle odkrywamy nowe szczegóły stwarzajace nową możliwość odczytania dzieła.