Opinia na temat książki Puste niebo

@janusz.szewczyk @janusz.szewczyk · 2021-11-21 11:35:53
Przeczytane 2016 Posiadam
Wydawałoby się, że fantastyka z założenia jest obszarem o nieograniczonych możliwościach fabularnych. Teoria ta jednak zupełnie nie sprawdza się w praktyce i czytając prawie wyłącznie książki, które chociaż w niewielkim stopniu da się zaszufladkować jako fantastyczne, zwykle z irytacją odkrywam kolejne skopiowane schematy, powtórzenia, niekiedy wręcz plagiaty pomysłów i idei, zalewające karty książek oceanami wtórności. Każda książka i każdy pomysł, które odniosą jakikolwiek sukces wydawniczy są natychmiast kopiowane przez dziesiątki naśladowców, którym rzadko kiedy udaje się napisać coś co nie jest żałosnym przykładem recyclingu. Ratunkiem przed tą powodzią powtórek
coraz bywają najczęściej dla mnie książki "z pogranicza" fantastyki, co jest wygodną zbiorczą etykietką dla utworów wymykających się
jednoznacznej klasyfikacji. Oczywiście nie zawsze są one ciekawe, ale tym razem R. Rak stworzył powieść nadzwyczajnie udaną.

Rozpoczynające się jak baśń albo ludowa przypowieść przygody Tołpiego, wiejskiego niedojdy o niewybujałym IQ, który nieopatrznie wyłowił z Bugu księżyc zamiast ryb i, we współpracy z przygodnie napotkanym czartem, natychmiast stłukł go na kawałeczki, nie trzymają się jednej konwencji. Trudno byłoby w baśni pomieścić rewolucjonistów marzących o mordowaniu strzałem w potylicę klechów, Żydów i burżujów czy zakonny dom dziecka rodem z horrorów (a może i nie z horrorów, biorąc pod uwagę znane i szeroko opisywane osiągnięcia przeróżnych zakonnic prowadzących podobne przybytki), w którym siostry niemiłosiernie katują wychowanków. Autor miesza ze sobą rozliczne historie, korzystając ze sposobu narracji typowego dla snów, gdzie na logikę nie ma miejsca, a zaprezentowane na tle nieco odrealnionego, onirycznego i mocno magicznego Lublina wątki humorystyczne, fantastyczne, obyczajowe, erotyczne, filozoficzne i sensacyjne płynnie przenikają się nawzajem. Nie da się przybliżyć fabuły tej książki bez wywoływania poczucia dysonansu i wzbudzania śmiechu, bo wymieszane ze sobą okrucieństwa rewolucji i wytapianie księżyców (z użyciem krwi dziewic i innych egzotycznych surowców - spirytusu nie liczę), bombardowanie miasta przez robotniczo-chłopskie sterowce i szturm czterech rabinów na niebo, by pojmać boga albo nocny rajd Mercedesem po Lublinie i martwego od 30 lat dominikanina-organistę, grywającego Bacha i w ramach hobby zestrzeliwującego anioły w tymże Lublinie, wydają się nijak do siebie nie pasować. Mój powyższy opis wygląda jak parodia, a książka żadną parodią nie jest. Autor połączył znakomicie wszystkie przedziwne watki w pokrętną lecz spójną fabułę, oferującą wszelkie możliwe formy zaskoczenia. Bardzo mu w tym pomagały zdolności językowe, dzięki którym stworzył piękne i gładkie zdania, celnie dobrane stylizacje i plastyczne opisy, okraszone licznymi żartami i przekleństwami. Wśród autorów fantastyki rzadko kto pisze tak dobrze. Wiele razy śmiałem się w głos, chociaż spore fragmenty książki wcale nie są humorystyczne. Jedyne co wydało mi się nudne i niespecjalnie potrzebne to rozbudowany wątek młodzieńczych erotycznych fantazji Tołpiego.

To był pierwszy utwór R. Raka jaki przeczytałem i każdemu polecam spróbować. Mogę nawet wybaczyć autorowi, że nie wie, że korniki nie jadają boazerii ;-).

Wypada też pochwalić jakość twardookładkowego wydania tej powieści w ramach serii Kontrapunkty Powergraphu. Książka R. Raka niewątpliwie idealnie pasuje do merytorycznych założeń tej serii a piękne i estetycznie wydanie stanowi dodatkowy bonus do ciekawej treści. Szkoda, że to tylko 430 stron.
Ocena:
Data przeczytania: 2016-09-11
× 2 Polub, jeżeli spodobała Ci się ta opinia!
Puste niebo
Puste niebo
Radek Rak
8/10
Seria: Kontrapunkty

Okrutna i mroczna, czasem wesoła, a czasem smutna powieść o wschodniej Polsce czasów Brunona Schulza, sterowców, rabinów i rewolucji. Puste niebo prowadzi czytelnika przez podziemia, zakamarki i zaułk...

Komentarze

Pozostałe opinie

Nie mój klimat

Baśnie i legendy mają to do siebie, że zawierają w sobie odrobinę odwiecznej prawdy i rządzą się swoimi odwiecznymi prawami.Każda z tych opowieści ma jakiś morał, wynikający z przebiegu danej sytuacji...

© 2007 - 2024 nakanapie.pl