Książka, która od pierwszych stron sprawia, że zapominamy o wszelkich zmartwieniach i przenosimy się w niezwykle precyzyjnie odtworzony klimat lat 90.
Główną bohaterką jest dwudziestoletnia gdynianka - Aśka, w której żyłach płynie nie tylko rock, ale także magiczne zdolności tytułowego psychopompa.
Dziewczyna odkrywa, że nie jest zwykłym śmiertelnikiem, a jej wyjątkowa moc polega na odgrywaniu roli przewodnika dla zmarłych i odprowadzaniu dusz "na drugą stronę".
Lekkie pióro autorki zagwarantowało szybką i przyjemną lekturę, a cały wachlarz emocji od zaskoczenia aż po strach sprawił, że od tej książki trudno się oderwać. Na szczególną uwagę zasługuje wyjątkowo dokładnie skonstruowany portret psychologiczny głównej bohaterki, który w połączeniu z pierwszoosobową narracją sprawił, że szybko czujemy się jakbyśmy weszli w skórę postaci.
Niezależnie od tego czy pamiętacie lata 90 czy nie ta książka przedstawi wam tak wiele szczegółów z tamtego okresu, że szybko na własnej skórze poczujecie ich klimat - pierwsze emisje serialów w telewizji, walkman pod ręką, granie w Pegasusa i wiele innych. Dodatkowo warto wspomnieć, że znajduję się tu mnóstwo wspomnień związanych z Gdynią, a po zakończeniu lektury "Psychopompa" topografie tego miasta będziecie mieli opanowaną do perfekcji.
Gorąco polecam tą wielowątkową i wielopłaszczyznową powieść. Zaskakująca fabuła i zatarcie granicy między światem rzeczywistym, a fantastycznym sprawiło, że jej lektura b...