Cooper Dugan, sanitariusz pogotowia ratunkowego,
nie spodziewanie trafił do mieszkania rodzącej kobiety. Była sama gdyż mąż podobno wyjechał z miasta. Za oknami szalała burza śnieżna, więc Cooper, choć nigdy dotąd nie odbierał porodu, musiał pomóc noworodkowi przyjść na świat. Spisał się wspaniale. Nie wiedział tylko, że od tej chwili niechcący związał się z matką i dzieckiem na zawsze...