Nieważne, czy chodzi o mikropowieść „Drobiazgi takie jak te“, czy o opowiadania zebrane w zbiorze „Przez błękitne pola“ — Claire Keegan skupia się na psychice bohaterów, by wydobyć z nich jak najwięcej w krótkim tekście, ale akcję nagle urywa, fabuła okazuje się nigdzie nie dążyć, a zakończenie jest zbyt subtelne, zbyt niedomknięte. Kilka razy udaje jej się ostatnią kropkę postawić w miejscu, które jest otwartym zakończeniem, ale zwykle kropka ta pojawia się nagle, bez ostrzeżenia. W miejscu, które nie pozostawia przyjemnego niedosytu a jedynie dezorientację. Prawdopodobnie to to najbardziej uwiera mnie w prozie Keegan, ale przy całym szacunku, jaki mam dla autorki — zapracowała na niego odbiciem relacji z bliskimi oraz zależności w społeczeństwie — jej proza nie należy do „mojej“. Nie porusza mojego serca, nie działa na emocje. Mogę długo obcować z jej zgrabnym językiem, a i tak będę czuła niewiele. Gdyby nie te ucięte zakończenia, gdyby nie poczucie nieprzyjemnego niedosytu — byłabym względem niej całkowicie obojętna. Rok po lekturze nielubianej przeze mnie powieści „Drobiazgi takie jak te“ zaczęłam patrzeć na ten tytuł bardziej przychylnie, więc miałam nadzieję, że opowiadania zebrane w „Przez błękitne pola“ pozwolą mi w końcu nawiązać nić porozumienia z Keegan, ale najwyraźniej nie jest autorką, która mówi językiem mojej wrażliwości, najwyraźniej nie ma dla nas przyszłości.
przekł. Dariusz Żukowski
Opowiadania z niniejszego zbioru powstały w latach 2007-2008.
Opowiadanie „Kapitulacja“ czerpie inspirację z pamiętnika Johna McGaherna.
!: Cyganka,
TW: pedofilia, homofobia, przemoc psychiczna oraz fizyczna, kazirodztwo, ?zoofilia