Bielany mają różne oblicza. Są światem gazowych latarni, wspaniałych parków i ogrodów, nowoczesnych osiedli mieszkaniowych i willi, młocińskiego kompleksu pałacowego i okolicznych dworków, dwustuletnich stawów, wiekowych kapliczek i kościółka na Wawrzyszewie, a także reliktów romantycznego założenia wodnego na Kaskadzie.
W dzielnicy tej, gdzie mieszają się akcenty wielkomiejskie, podmiejskie i zupełnie wiejskie, są też tereny zdegradowane przez przemysł i infrastrukturę. Ale jej rdzeniem są Stare Bielany, które należą do najpiękniejszych zakątków Warszawy – kipiące zielenią, harmonijnie zabudowane, łączące tradycję z elegancką nowoczesnością. Można w ich obrębie odnaleźć rozmaite mikroświaty: Lasu Bielańskiego z wiekowymi dębami i bezcennym, pokamedulskim eremem, Akademii Wychowania Fizycznego o fascynującej przedwojennej architekturze, dworkowej kolonii Zdobycz Robotnicza, od której w latach dwudziestych zaczęła się miejska kariera Bielan, czy socrealistycznych osiedli z umiarem wpasowanych między stare kamienice i domki.
W albumie pokazujemy również Marymont, który do czasu przebicia Trasy Armii Krajowej tworzył wraz z Kaskadą i Rudą egzotyczną enklawę między Bielanami a Żoliborzem, a dziś jest częścią tej drugiej dzielnicy. Był to świat drewnianych domostw i dacz, koślawych kamieniczek, niebrukowanych uliczek, wiecznie mrocznych zaułków, małych fabryczek i miniaturowych sklepików. Jeszcze jedna warszawska Atlantyda, która znikła bez śladu.
W dzielnicy tej, gdzie mieszają się akcenty wielkomiejskie, podmiejskie i zupełnie wiejskie, są też tereny zdegradowane przez przemysł i infrastrukturę. Ale jej rdzeniem są Stare Bielany, które należą do najpiękniejszych zakątków Warszawy – kipiące zielenią, harmonijnie zabudowane, łączące tradycję z elegancką nowoczesnością. Można w ich obrębie odnaleźć rozmaite mikroświaty: Lasu Bielańskiego z wiekowymi dębami i bezcennym, pokamedulskim eremem, Akademii Wychowania Fizycznego o fascynującej przedwojennej architekturze, dworkowej kolonii Zdobycz Robotnicza, od której w latach dwudziestych zaczęła się miejska kariera Bielan, czy socrealistycznych osiedli z umiarem wpasowanych między stare kamienice i domki.
W albumie pokazujemy również Marymont, który do czasu przebicia Trasy Armii Krajowej tworzył wraz z Kaskadą i Rudą egzotyczną enklawę między Bielanami a Żoliborzem, a dziś jest częścią tej drugiej dzielnicy. Był to świat drewnianych domostw i dacz, koślawych kamieniczek, niebrukowanych uliczek, wiecznie mrocznych zaułków, małych fabryczek i miniaturowych sklepików. Jeszcze jedna warszawska Atlantyda, która znikła bez śladu.