Nie mam wątpliwości, że jest to książka jedyna w swoim rodzaju. Eteryczny prolog, melodramatyczny początek, a następnie huśtawka emocji i różnorodnych scen - od okołonaukowych wywodów po uczuciowe rozterki. To właśnie emocje są głównym czynnikiem, który popycha naprzód fabułę i to na nich Autorka skupiła najwięcej uwagi (co wpisuje się w konwencję realizmu magicznego, która całkiem nieźle charakteryzuje tę książkę).
Poza tym rzadko spotyka się tak dogłębne wprowadzenie do historii, które obejmuje losy rodziców, a nawet dalszych krewnych głównej bohaterki. Takie rozwiązanie pozwoliło dokładnie zrozumieć ich zawiłe charaktery, przez które nie są w stanie utrzymać egzystencjalnego ładu, i które prowadzą do nieustannych starć - ze sobą nawzajem i z resztą świata.
Życie głównej bohaterki opisałabym jako wielokrotne podróże i powroty, jednak nie do obcego kraju, tylko do obcego wymiaru, niedostępnego dla większości ludzi. Przygniatające poczucie niezrozumienia i brak odpowiedzi na jakiekolwiek spośród mnóstwa pytań nie ułatwiają jej dostosowania się do "zwyczajności". Nie doznaje akceptacji nawet ze strony tej części rodziny, po której przejęła ezoteryczne dziedzictwo, i która mierzyła się z podobnymi problemami, co tylko pogłębia jej frustrację. Historia z pozoru niewinna, skrywa mrok, który przeciska się bez skrupułów do codzienności skomplikowanej rodziny, i burzy już i tak wątpliwy spokój.
Muszę jednak przyznać, ż...