Proces Marka Tulliusza Cycerona toczy się już od ponad dwóch tysięcy lat i należy do najtrudniejszych spraw w historii kultury. Oskarżony, urodzony w Arpinum, w 106 roku przed Chrystusem, towarzyszy ludziom wykształconym w artes humaniores przez wszystkie epoki, od starożytności po wiek XXI. Stał się ikoną. Świętym. Zawsze więc znajdą się fanatycy, gotowi wynosić Arpinatę pod niebiosa, i obrazoburcy, którzy odważą się go krytykować. Adwokatów diabła jest wielu – nie wahają się zarzucić Cyceronowi najgorszych zbrodni, zarówno w życiu prywatnym, jak i w sferze publicznej. To zdrajca, tchórz i złodziej. Dla kariery gotów sprzedać własną córkę i poświęcić szczęście brata. Polityczny krętacz oraz tyran. Obłudny nauczyciel moralności. Morderca, który ma krew współobywateli na rękach.
Wśród takich zarzutów oskarżenie Cycerona o pisanie kiepskich wierszy brzmi niepoważnie. Przeciwnicy i zwolennicy Arpinaty są w tej sprawie niemalże jednomyślni. To nieistotny temat. Co najwyżej słabość św. Tulliusza, która jego obrońców zawstydza, a oskarżycieli zbytnio nie interesuje: wolą atakować Cycerona-polityka bądź Cycerona-męża, czy ojca. Mówienie źle o poezji Arpinaty lub lekceważenie jej szybko staje się powszechne – rodzi się locus communis. W konsekwencji przez całe wieki wiersze Cycerona stanowią obiekt kpin studentów łaciny i przedmiot żartobliwych uwag humanistów.
W niniejszej pracy zostaje podjęta walka z krzywdzącym Arpinatę stereotypem. Proces Cycerona-poety jest tak samo ważny dla zrozumienia fenomenu Arpinaty, jak dyskusje nad jego prozą. Należy się przy tym skoncentrować nie na estetycznej ocenie Cycerońskiej poezji, ale na analizie funkcji pełnionej przez poetyckie dzieła Arpinaty. Marek Tulliusz bowiem posługuje się własnymi wierszami jako narzędziem w politycznych bataliach, w których bierze udział, a także – na skalę zdecydowanie większą – wykracza poza ramy konkretnej sytuacji historycznej i wykorzystuje poezję w swoim życiowym projekcie stworzenia za pomocą literatury wizji republiki idealnej, którą przekazuje przyszłym pokoleniom. Wiersze Arpinaty odciskają piętno na dziełach autorów wywodzących się z tradycji śródziemnomorskiej i – pośrednio lub bezpośrednio – zaangażowanych w realizację Cycerońskiego projektu. Na korzyść Cycerona-poety zeznają największe postaci kultury europejskiej: Katullus, Cezar, Horacy, Petrarca, Kochanowski, Wolter, ale i autorzy współcześni, jak Robert Harris, pochodzący z provincia Britannia autor wydanej w 2006 roku powieści "Imperium".
Wśród takich zarzutów oskarżenie Cycerona o pisanie kiepskich wierszy brzmi niepoważnie. Przeciwnicy i zwolennicy Arpinaty są w tej sprawie niemalże jednomyślni. To nieistotny temat. Co najwyżej słabość św. Tulliusza, która jego obrońców zawstydza, a oskarżycieli zbytnio nie interesuje: wolą atakować Cycerona-polityka bądź Cycerona-męża, czy ojca. Mówienie źle o poezji Arpinaty lub lekceważenie jej szybko staje się powszechne – rodzi się locus communis. W konsekwencji przez całe wieki wiersze Cycerona stanowią obiekt kpin studentów łaciny i przedmiot żartobliwych uwag humanistów.
W niniejszej pracy zostaje podjęta walka z krzywdzącym Arpinatę stereotypem. Proces Cycerona-poety jest tak samo ważny dla zrozumienia fenomenu Arpinaty, jak dyskusje nad jego prozą. Należy się przy tym skoncentrować nie na estetycznej ocenie Cycerońskiej poezji, ale na analizie funkcji pełnionej przez poetyckie dzieła Arpinaty. Marek Tulliusz bowiem posługuje się własnymi wierszami jako narzędziem w politycznych bataliach, w których bierze udział, a także – na skalę zdecydowanie większą – wykracza poza ramy konkretnej sytuacji historycznej i wykorzystuje poezję w swoim życiowym projekcie stworzenia za pomocą literatury wizji republiki idealnej, którą przekazuje przyszłym pokoleniom. Wiersze Arpinaty odciskają piętno na dziełach autorów wywodzących się z tradycji śródziemnomorskiej i – pośrednio lub bezpośrednio – zaangażowanych w realizację Cycerońskiego projektu. Na korzyść Cycerona-poety zeznają największe postaci kultury europejskiej: Katullus, Cezar, Horacy, Petrarca, Kochanowski, Wolter, ale i autorzy współcześni, jak Robert Harris, pochodzący z provincia Britannia autor wydanej w 2006 roku powieści "Imperium".