Od tysiącleci ludzie darzyli czcią wizje wywoływane pod wpływem spożywania grzybów halucynogennych. Stanowiły one nieodłączną część misterium religijnego. – pisze Terence McKenna w Prawdziwych halucynacjach, historii z życia wziętej, choć zawierającej fabułę niczym z filmów SF czy powieści przygodowych. Dzieło McKenny to fascynująca opowieść o niezwykłych przygodach w Azji, Amazonii i Ameryce, to historia relacji pełnych fantazji podróżników ze "świętymi roślinami" i grzybami psylocybinowymi. McKenna zaprasza nas w podróż po egzotycznych zakątkach świata, która staje się podróżą w głąb ludzkiego umysłu i tajemnic istnienia.
Prawdziwych halucynacji nie sposób poddać prostej klasyfikacji. Nie da się odróżnić w nich prawdy od złudzenia. Gdyby zaakceptować płynące z tej opowieści wnioski o charakterze filozoficznym, trzeba by całkowicie zweryfikować popularne wyobrażenia na temat otaczającego nas świata. McKenna konstruuje w tym dziele „teorię czasu falowego’, zgodnie z którą, pod wpływem gwałtownie zagęszczających się innowacji, współczesną ludzkość czeka wejście w nową epokę, rządzącą się nowymi prawami. Czy będzie to tylko koniec znanego nam świata, czy coś znacznie bardziej radykalnego? – na to pytanie autor tej książki nie udziela odpowiedzi. Zamiast tego zachęca do otwartości umysłu i większego zaufania do wyobraźni.