Współpraca reklamowa z @wydawnictwomova
”Pralnia serc Marigold” Jungeun Yun
4/5 ⭐️
„A co, gdybyś mógł cofnąć wszystko to, czego żałujesz?
Gdybyś potrafił pozbyć się bólu, który pod postacią rany wżarł się w twoje serce niczym plama?
Czy to przyniosłoby ci szczęście?
Czy usunięcie tej jednej skazy naprawdę mogłoby cię uszczęśliwić?”
A co gdyby.. można było usunąć swoje cierpienie tak samo, jak usuwa się plamę z ubrania? Skorzystalibyście?
Sięgając po tę książkę miałam mieszane uczucia. Byłam nastawiona raczej mało optymistycznie i myślałam, że jak szybko przeczytam tę historię, tak szybko o niej zapomnę.
Ależ się pomyliłam..
270 stron, które przeczytałam w jeden dzień, a które zostały ze mną o wiele dłużej. Książka, która wkradła się do mojego serduszka, osiadła w myślach i naprawdę mnie poruszyła.
Kompletnie się nie spodziewałam, że tak mi się spodoba.
„Chce żyć.
Usunąć z serca wszystkie skazy, które może, i żyć.”
Początek mnie nie zaciekawił, przyznaję, jednak na szczęście dość szybko się to zmieniło. Zaczynałam coraz bardziej wkręcać się w tą opowieść, coraz bardziej, aż nie potrafiłam jej odłożyć.
Historia Ji-eun poruszyła mnie. Tak szczerze i prawdziwie było mi jej zwyczajnie żal. I nie tylko jej, bo klienci, którzy przychodzili do pralni również swoimi opowieściami doprowadzali moje oczy do tego, że zaczynały lśnić łzami.
”Pralnia serc Marigold” nie jest fantastyką, ale co ciekawe - znajduje się w niej swego rodzaju wątek, który bez wątpienia zakrawa o fantastykę. Chyba pierwszy raz spotykam się z czymś takim i przyznaje, spodobał mi się taki zabieg ❤️
Z tyłu okładki było napisane, że to książka, którą zmusza do głębokiej refleksji - i ja się z tym w pełni zgadzam.
Złapałam się na tym, że kilka razy zamiast czytać, wpadałam w taką zadumę, a kiedy skończyłam epilog, dosłownie przez godzinę leżałam, patrząc w sufit i zastanawiałam się nad.. w sumie nad wszystkim.
Nad życiem, po prostu.
Ode mnie polecajka, chociaż.. mam wrażenie, że to taki typ książki, do którego trzeba trochę dojrzeć. Myślę, że jeszcze parę lat temu nie poruszyłaby mnie tak, jak zrobiła to teraz.
I to jest w tych książkach piękne, że z wiekiem odczuwamy je inaczej ❤️
„- Wiesz co, w tym miejscu można zmyć kalające serce plamy i pozbyć się widocznych na nim zagnieceń. Jeśli chciałbyś pozbyć się jakichś ran, teraz masz szansę.
- Plamy… na sercu?
- No co, nie masz żadnych wspomnień, bez których żyłoby ci się lepiej?”