To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, słyszałam o jej wcześniejszych powieściach jednak nie miałam przyjemności żadnej przeczytać, postanowiłam to zmienić właśnie przy okazji książki "Pozorne szczęście", która jest trzecim tomem cyklu #kaprysylosu. Każda z książek opowiada o innej parze bohaterów, dlatego można je czytać osobno. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki, prosty i przyjemny co sprawia, że książkę czyta się niezwykle szybko. Mi zapoznanie się z historią bohaterów zajęło jeden poranek. Fabuła została w interesujący sposób nakreślona i dobrze poprowadzona, a bohaterowie naprawdę ciekawie wykreowani, to naturalne, autentyczne postaci - takie które moglibyśmy spotkać w rzeczywistości i takie z którymi śmiało moglibyśmy się utożsamić w wielu kwestiach, podzielając podobne troski i dylematy moralne. Julia i Miłosz mierzą się z trudami dnia codziennego, pragnąc przy tym zaznac upragnionego szczęścia i miłości. Lubię takie historie, pisane życiem, do bólu prawdziwe. Akcja powieści toczy się swoim niespiesznym rytmem, co w tym przypadku bardzo mi się podobało, mogłam całkowicie skupić się na relacji głównych bohaterów, poczuć towarzyszące im emocje. Autorka w swojej powieści porusza sporo istotnych i ponadczasowych tematów, która z pewnością skłaniają Czytelnika do refleksji, pokazując przy tym jak istotna jest w związku partnerskim czy małżeńskim rozmowa oraz zaufanie. Miło spędziłam czas z tą książką i chętnie w przyszłości sięg...