Mamy tu tragiczną historię dziewczyny o imieniu Natalia, która ma wokół siebie dwóch mężczyzn już od najmłodszych lat. Jeden mimo przeciwności losu okaże się kochającym na zabój, w głębi duszy dobrym człowiekiem, drugi zaś szanowany policjant będzie zwyczajnym padalcem, który tylko potrafi (delikatnie rzecz ujmując) używać siły by wymusić posłuszeństwo ukochanej.
Większość z nas, jak nie każdy zna kobiety maltretowane przez mężów (rzadziej odwrotnie), konkubentów itp. Jest to zjawisko mega okropne, zwłaszcza iż ofiara jest dodatkowo zastraszana i wmanipulowana we własne poczucie winy za to co się stało. Rzadko nabierze tyle odwagi by samemu gdzieś to zgłosić, w większości przypadków potrzebna jest pomoc kogoś bliskiego (rodzina, przyjaciel/przyjaciółka), a co z tymi którzy są sami i nawet sąsiedzi udają, że nic się nie dzieje?
W przypadku Igora, Natalii i Dominika z przyjaźni powstanie wiele uczuć i namiętności tych dobrych jak i złych. Osobiście byłem zaskoczony zakończeniem, już myślałem, że Dominikowi ujdzie płazem to co zrobił (Natalia chciała chronić Igora przed konsekwencjami ewentualnego "ustawienia" do pionu Dominika), szczęśliwie oprawca otrzyma to na co zasłużył. Opowieść kończy się happy endem.
Książka jest pełna uczuć, namiętności, rozterek, nie brakuje też w niej przemocy, nienawiści, obsesji, seksu. Uważam, że warto przeczytać, chociażby ze względu na wyłaniający się niej motyw owej lektury. Czyta się przyjemnie (chodzi o lekkie p...