Każdy z nas ma na pewno takiego autora, którego książki kupuje w ciemno, a widok nowej książki bardzo cieszy. Takim autorem jest dla mnie Mariusz Kanios i myślę, że zawsze, będę chwalić jego książki. Autor porusza tematy, które potrafią dotknąć i wywołać w nas burzę uczuć. Jak tylko zobaczyłam okładkę, wiedziałam, że i tym razem tak właśnie będzie.
Książka „Pomroki” to pierwsza część nowego cyklu z prokuratorem Michałem Stróżem, który ze względu na swoją przeszłość, zostaje przydzielony do sprawy na pozór bardzo spokojnej, niezapowiadającej tak ekstremalnej sprawy, jaką się w rzeczywistości okazała.
Spalony dom, a wraz z nim bardzo schorowana kobieta. Z pozoru wydaje się, że doszło do zaczadzenia, jednak sekcja zwłok zmienia obrót sprawy.
Pomimo tego, że cała wieś i tamtejsza komenda, nie chcą współpracować z nowym prokuratorem. Michał Stróż, postanawia odkryć tajemnice, na pozór niegroźnej staruszki, która i tak ze względu na stan zdrowia by niedługo by zmarła. Kto miał motyw, aby pozbawić schorowanego człowieka życia, gdy już tak niewiele mu go zostało?
Niestety opis nic więcej nie zdradza, ale ja zachęcam, by dobrze przyjrzeć się okładce, ona mówi wiele... Zdradza o czym będzie, lecz pomimo że „coś” sugeruje, to i tak akcja okazała się o wiele bardziej przerażająca, niż myślałam.
Opisana historia jest w dwóch płaszczyznach czasowych, co daje szerszy obraz przerażającej historii. Książka rozdziera serce, opisując nikczemność ludzką. Możemy przeczytać o tym, co bieda robi z człowieka, a co diabelskie pragnienia. Ciężko rozszyfrować dobro od zła, bo zło w dobro przebrane niszczy niewinność tych najmniejszych istot, które powinniśmy strzec i chronić.
Powieść zatrważa, nie raz aż krzyczeć mi się chciało, a złość doprowadzała mnie do szału. Piekło, jakie stworzyli ci ludzie niewinnej istocie, to bezmiar ludzkiej tragedii. Fabuła świetnie skonstruowana, bez zbędnych zbyt długich opisów. Zakończenie niesamowicie dobre, bo zaskakuje. Mimo że niewiele napisałam, o czym jest książka, mam nadzieje, że i tak Was do niej zachęcę, bo jest tego warta.