Na terenie Połabia doszło w 983 roku do największego powstania plemion słowiańskich, nawet książę Obodrytów Mściwoj, który przedtem dał niemieckiemu cesarzowi Ottonowi na nieudaną wyprawę do południowej Italii 1000 swoich rycerzy, zdobył i zniszczył w powstańczym szale Hamburg. Powstańcy nie patyczkują się z umykającymi w panice Niemcami, rozbijając w pył każdy oddział rycerstwa saskiego. Niszczą miasta, twierdze, kościoły i klasztory. W zapale bojowym powstańcy ze szczególną nienawiścią niwelują wszelkie oznaki i ślady narzuconej im gwałtem religii chrześcijańskiej. Każdy złapany ksiądz lub mnich jest rytualnie poświęcany w świątyni w Radogoszczy. Walka rozpoczęła się 29 czerwca 983 roku zdobyciem i spaleniem miasta Hawelberg/Hobolin. Saski garnizon miasta został wycięty w pień, katedra zrównana z ziemią a biskup Dudo zamordowany. Trzy dni później, 2 lipca podobny los spotkał miasto Brandenburg. W Brandenburgu nie poprzestano na zwykłym zniszczeniu miasta i wybiciu załogi. Słowianie, rozwścieczeni na dotychczasowe poczynania kleru, wywlekli z grobowca zwłoki poprzedniego biskupa imieniem Dodilo, zbezcześcili je i ograbili z szat oraz kosztowności. Pożoga powstania rozprzestrzeniała się błyskawicznie po całym Połabiu. Znamienne jest że również nawróceni na wiarę chrześcijańską Słowianie stanęli solidarnie po stronie powstańców. Również Stodoranie nie spali i dołączyli do powstania. W niedługi czas pożoga powstania przeniesiona została na lewy brzeg Łaby, do tak zwanej Starej Marchii. Powstanie zakończyło się absolutnym zwycięstwem Słowian. Niemcy zostali wyrzuceni poza Łabę na następne 200 lat. Słowian połabskich przeciwko Niemcom.