Opinia na temat książki Póki śnieg nas nie rozłączy

„Czy ty jesteś pewna, że Darski nie urwie nam za to łba?”
Jakieś przeziębienie mnie rozkłada, dlatego potrzebowałam dziś pozycji, która da mi pokłady pozytywnej energii. Wczoraj premierę miała najnowsza część opowieści o Róży Krull, więc wiedziałam, że to będzie dobry wybór.

Miał być ślub jednak pan młody znika.
Róża najpierw popada w apatię a towarzystwa dotrzymują jej przyjaciele, jednak powoli zaczyna wychodzić do ludzi.
Najpierw wybiera się na imprezę książkową „Książka pod Arkadami”, a tam dochodzi do morderstwa.
Kto zabił Kamila Raczyńskiego i co ma wspólnego z tym Kościół w miejscowości Morderczno?
Róża wbrew zakazom Krzysztofa Darskiego rozpoczyna swoje śledztwo, a Kamil nie jest jedynym trupem...
Kto zabija?
Co dzieje się w Kościele?
Kto pierwszy odkryje sprawcę Róża czy komisarz?

Alka albo się kocha albo nie, ja zdecydowanie uwielbiam spędzać z nim czas, lubię jego poczucie humoru, które odnajduję również na kartach powieści. W jednych historiach odnajduję się bardziej w innych mniej jednak Różę i jej zdolność wpadania w kłopoty uwielbiam. Opowieść ciekawa, trupy się mnożą a rozwiązanie zaskakuje. Zdecydowanie polecam.