Austin to dwudziestolatek, który od dziecka jest niewidomy. Chłopak mieszka z nadopiekuńczą matką, która zamknęła go w złotej klatce a jedyną jego rozrywka, która pozwala zapomnieć o codzienności, jest gra na fortepianie.
Gdy poznaje Tima, niepokornego buntownika, postanawia zmierzyć się z losem i dorosnąć na własnych zasadach.
"Kiedy w naszym życiu pojawia się szczególna osoba, wyzwala w nas wyjątkowe uczucia. To normalne i piękne... Czasami też bardzo bolesne."
"Pocałunki w ciemności " to książka pełna emocji, zawierająca kilka ważnych tematów oraz zmuszająca do chwili refleksji.
Główny bohater to nastolatek, który przeżył wiele przykrych doświadczeń. Autorka przybliża nam, co tak naprawdę czują osoby niewidome, jak je zrozumieć i jak im pomagać.
Książka zawiera wątek uczucia między dwoma osobami tej samej płci, więc myślę, że nie każdy będzie chciał sięgnąć po nią.
Fabuła jest naprawdę świetnie przemyślana, choć nie ukrywam, że trochę przeszkadzały mi przydługie opisy oraz irytowała matka Austina.
Ale pomimo tych minusów, z książką spędziłam cudowne chwile, wprawiła mnie w melancholijny nastrój i pozostawiła w głowie wiele tematów do przemyśleń.
Jeżeli szukacie książki, która przyprawia was o łzy, zatrzyma w miejscu czas i zmusi do refleksji to sięgnijcie po "Pocałunki w ciemności"
Choć książka może nie jest doskonała to zdecydowanie jest wartka każdej spędzonej z nią minuty.
Polecam ❣️