Autor ukazuje pewne paradoksalne zjawiska kultury współczesnej i próbuje dociec, jakie są ich przyczyny. W swej analizie posługuje się zwłaszcza takimi pojęciami, jak pamięć i zapomnienie. Ich związek decyduje o naszej postawie wobec kulturowej tradycji uosabianej przez muzeum. Instytucja ta traci jednak swą atrakcyjność estetyczną, gdyż to właśnie codzienność, nieustannie upiększana, zaspokaja większość naszych potrzeb estetycznych. Dominacja estetyki codzienności oznacza zarazem zapomnienie przeszłości. Autor nawiązuje do Platona, który pierwszy ostrzegał przed takim obrotem rzeczy.