Anno Domini 1147. Do Jerozolimy wyrusza wyprawa krzyżowa. Jednak część saskich krzyżowców kieruje się w stronę ziem leżących między Łabą i Odrą. Rycerze z krzyżem na piersiach niosą poganom światło Chrystusa, a lasom śmierć i zniszczenie. Wraz z nimi podąża Przecław, mnich na usługach duchowego przywódcy krucjaty — Bernarda z Clairvaux. Przecław nie pożąda dóbr doczesnych, lecz tych wiecznych, kryjących się gdzieś na bagnach Połabia. Modlitwą gardzi, a grzechy skrywa pod habitem. Nie dla niego reguły zakonne czy zimne ściany klasztoru. Woli zapach lasu, a i miłość fizyczna nie jest mu obca. Uczony w księgach medycznych, sprowadza ulgę na choroby serca i ciała, a kiedy trzeba, zamiast lekarstwa podaje truciznę... Na jego drodze stają poganin Jaksa z Kopnika i księżna Petrysa, gorliwa chrześcijanka. Tych dwoje, od dawna splecionych w śmiertelnym tańcu o władzę, szuka wsparcia — ona w modlitwie i w Sasach, on w dzielnych wojach i tym, co skrywają bagna i lasy. Zbliża się dzień, w którym oboje skorzystają też z usług niepokornego mnicha. Niespodziewanie jednak do walki o władzę włącza się jeszcze ktoś. Najbardziej przebiegły i okrutny, bo walczący o przetrwanie — Las! Męska cześć leśnego świata zawiodła, stchórzył Trzygław, przepadły stare bogi, lecz mamuny, topielice i boginki nie chcą ugiąć karku przed krzyżem chrześcijan. W walce o swój dom nie cofną się przed niczym. One wybrały już swego księcia!