Jedna z tych książek, które każde młode pokolenie odkrywa jako swoje i odczytuje na swój własny sposób.
„The Boston Globe”
Annie Dillard spędza rok w uroczym zakątku Appalachów, zwanym Tinker Creek. W okolicach jej domku przyroda tętni życiem: niesamowita ilość gatunków zwierząt, owadów i roślin, fascynujące, urokliwe zakątki, które autorka odkrywa w swych prawie codziennych pielgrzymkach po okolicy, zmieniające się pory roku, a wraz z nimi zataczający mitologiczne koło rytm natury, tajemnice narodzin i śmierci, fenomeny przyrodniczych zjawisk – wszystko to inspiruje Dillard nie tylko do uważnej obserwacji otaczającego ją prywatnego kawałka świata, nie tylko do zauważania i dzielenia się z czytelnikami rzeczami niezauważalnymi przez większość z nas, ale – przede wszystkim – do dzielenia się z odbiorcami mądrymi, pięknymi, nieraz głębokimi, niezwykle inspirującymi przemyśleniami na temat sensu istnienia, naszego miejsca na świecie, porządku wszechświata, niezgłębionych tajemnic i wyroków natury, czasu i związanego z nim przemijania…
„Pielgrzym nad Tinker Creek” to napisana pięknym językiem opowieść-medytacja, gawęda o sprawach nieprzemijalnych i najważniejszych. Kojąca lektura dla czytelnika szukającego w literaturze ucieczki od codzienności i pozytywnej inspiracji.
„The Boston Globe”
Annie Dillard spędza rok w uroczym zakątku Appalachów, zwanym Tinker Creek. W okolicach jej domku przyroda tętni życiem: niesamowita ilość gatunków zwierząt, owadów i roślin, fascynujące, urokliwe zakątki, które autorka odkrywa w swych prawie codziennych pielgrzymkach po okolicy, zmieniające się pory roku, a wraz z nimi zataczający mitologiczne koło rytm natury, tajemnice narodzin i śmierci, fenomeny przyrodniczych zjawisk – wszystko to inspiruje Dillard nie tylko do uważnej obserwacji otaczającego ją prywatnego kawałka świata, nie tylko do zauważania i dzielenia się z czytelnikami rzeczami niezauważalnymi przez większość z nas, ale – przede wszystkim – do dzielenia się z odbiorcami mądrymi, pięknymi, nieraz głębokimi, niezwykle inspirującymi przemyśleniami na temat sensu istnienia, naszego miejsca na świecie, porządku wszechświata, niezgłębionych tajemnic i wyroków natury, czasu i związanego z nim przemijania…
„Pielgrzym nad Tinker Creek” to napisana pięknym językiem opowieść-medytacja, gawęda o sprawach nieprzemijalnych i najważniejszych. Kojąca lektura dla czytelnika szukającego w literaturze ucieczki od codzienności i pozytywnej inspiracji.