Valerie Weston i jej ukochany, Adam Coldwell zostali znalezieni mar*wi w pokoju hotelowym. Od tej tragedii minęło już dwa lata. Helena, młodsza siostra Val wraca do Nowego Jorku. Podczas nieobecności w Stanach, chęć rozwikłania zagadki śmie*ci swojej siostry zakiełkowała w niej na tyle, że dziewczyna postanawia przeprowadzić śledztwo na własną rękę. Na jej drodze staje jednak młodszy brat Adama, Jessiah. Zarówno Helena, jak i Jess od zawsze byli nastawieni przez swoich rodziców na wzajemną nienawiść. Jednak śmie*ć Val i Adama tylko ją spotęgowała. Czy historia tragicznej miłości dwóch zwaśnionych rodzin się powtórzy? Wszystko na to wskazuje, zwłaszcza że Helena i Jess nie mogą przestać o sobie myśleć, od kiedy zobaczyli się po raz pierwszy.
Proszę Państwa, jaka to była historia! Pod tą przepiękną i elegancką okładką nie kryje się słodki romans, o nie nie. Kryje się historia przepełniona bólem po stracie najbliższych i miłościami, które nie mają prawa się wydarzyć. To trochę taka współczesna wersja Romea i Julii z wątkiem kryminalnym.
Muszę przyznać, że nie wiedziałam czego spodziewać się po tej książce. Zaciekawił mnie opis, oczarowała okładka i stwierdziłam, że poddam się jej, zobaczymy, co z tego wyniknie. "Westwell" to pierwszy tom serii, który rozkręcał się dość powoli. Mam wrażenie, że ta książka jest takim świetnym wprowadzeniem do następnych wydarzeń. Jednak mimo tego szczegółowego i mało dynamicznego początku, coś było w tej powieści takiego, że stała się NIEODKŁADALNA. Kiedy już kliknęło i wydarzenie nabrały tempa, pochłonęłam ją w mgnieniu oka.
Autorka nie tylko zadbała o klimatyczne wykreowanie świata pełnego zła, w którym pieniądze i władza grają pierwsze skrzypce, a każde działanie na szkodę innych ludzi odbywa się pod pretekstem dbania o dobro swojej rodziny. Naszkicowała też postaci, których szczerze się nienawidzi albo kocha i chciałoby się przytulić.
Trish, matka głównego bohaterka, to zło wcielone. Po trupach do celu — zdaje się, że to mogłoby być jej motto. Zimna, nieustępliwa, mściwa manipulantka. Na każdego znajdzie haka i nie zawaha się go użyć, nawet jeśli będzie się to wiązało z nieszczęściem jej dzieci.
Helena i Jess to postaci, które polubiłam od samego początku. Początkowo przesiąknięci wzajemną nienawiścią do swoich rodzin, a tym samym do siebie, odkrywają, że chcą być inni, a to, co przydarzyło się Val i Adamowi, nie może w żaden sposób wpłynąć na ich uczucia. W przeciwieństwie do innych członków rodzin Westonów i Coldwellów...
Trzymająca w napięciu, zanurzona w refleksjach, przejmująca, pełna bólu, niesprawiedliwości i walki o miłość. Taka jest książka Leny Kiefer. To historie dwóch miłości, z których jedna była bliska spełnienia, a druga...druga może ma jeszcze na to szansę...tego dowiem się może z kolejnego tomu, na który już czekam z niecierpliwością.