Biskup Mitrofaniusz nie może zaznać spokoju. Ledwie zakończyła się afera z białym buldogiem, a już zjawia się posłaniec z nowymi, wielce niepokojącymi wieściami. Oto bowiem w położonym wśród bagien Nowoararackim monasterze, który pod rządami światłego archimandryty stał się cerkiewnym państwem w państwie, pojawiło się siejące niewysłowioną grozę widmo Czarnego Mnicha. Zjawa, wskazując w kierunku Pustelni Wasiliskowej, wypowiada zagadkowe i niepokojące słowa. Czyżby miejsce, w którym święci starcy dożywają swych ziemskich dni, kryło jakąś niechlubną tajemnicę?