Co tu jest prawdą, co jest grą a co jest tylko podpowiedzią chorej wyobraźni? Gotowi na wyprawę do świata gdzie nic nie jest oczywiste?
Bliźniaczki Agnieszka i Ada nie potrafią bez siebie żyć. Gdy przychodzi dorosłość coś się zmienia i siostry odsuwają się od siebie. Ada to znana pisarka, Agnieszka to niespokojny duchu odrzucony przez rodzinę. Spotykają się w domu w górach gdzie dochodzi do tragedii. Agnieszka podszywa się pod Adę. Co takiego ukrywała Ada i czy Agnieszce uda się wszystkich oszukać i uciec przed odpowiedzialnością?
Od pierwszych stron książka wciąga nas w niebezpieczną, pozbawioną reguł i moralnie wątpliwą grę. Czujemy, że prawda bardzo nas zaskoczy i będzie niezwykle bolesna. Zaczynamy poddawać w wątpliwość wiele faktów, gorączkowo poszukujemy rozwiązania. Gdy w głowie rodzi się nam przeświadczenie, że wiem już o co chodzi autorka przenosi nas w czasie do klasy maturalnej bohaterek, rujnując tym samym naszą teorię.
Ada i Agnieszka to nieoczywiste, złożone i bardzo tajemnicze bohaterki. Jako dziewczynki a następnie nastolatki są ze sobą niezwykle związane, są „dwiema połówkami całości”. Gdy wkraczają w dorosłość tracą jedność, gubią się, stają po dwóch stronach barykady.
„Pęknięta kra” ma bardzo duszną, niepojącą, czasami nierzeczywistą, bardzo intrygującą atmosferę. Zdarzenia długo nie chcą się ułożyć w jedną całość, uwierają niczym kamyk w bucie nie pozwalając znaleźć tej właściwej nitki, która doprowadziłaby nas do finału. Coś nam pobrzmiewa w głowie, ale nie potrafimy tego dobrze zdefiniować. Z trudem odkładamy książkę i z mozołem odrywamy nasze myśli od akcji.
Autorka bezwstydnie miesza czytelnikowi w głowie. Świat przez nią stworzony ma kilka wymiarów, jest jak odbity w lustrze, jest zwodniczy, fascynuje, intryguje, zaskakuje i szokuje. Finał zwal z nóg i daje do myślenia. To była niesamowita przygoda literacka.
Współpraca @skarpawarszawska