Piękna i bogata historia człowieka, który kilkadziesiąt lat cicho i skromnie, a nawet bardziej „anonimowo” mieszkał w Pile. Jego grób można dziś odszukać na pilskim cmentarzu. Prawdziwy bohater, zdobywca Monte Cassino. Jeden z żołnierzy, którym dane było tamtą bitwę przetrwać i cieszyć się zwycięstwem. O czym mógł myśleć, kiedy wraz z towarzyszami broni 18 maja pamiętnego 44 roku stał na ruinach klasztoru pod flagą biało czerwoną słuchając hejnału Mariackiego? Tę ceremonię zapamiętał na całe życie. Zapamiętał też, że zaraz po zdobyciu zamienionego przez Niemców w twierdzę klasztoru doszło do poważnej sprzeczki z Brytyjczykami o to, czyja flaga ma być tą główną?
Odtworzenie losów naszego żołnierza stało się możliwe dzięki pamiętnikowi, który - jak tylko mógł i było to możliwe na bojowym szlaku – pisał bardziej czy mniej skrupulatnie. Autor podjął się chronologicznego uporządkowania często luźnych zapisów. Wyłonił się z nich osobliwy obraz przypadków z niezwykłego życia Czesława Malińskiego.