Mary Berg to tak naprawdę Miriam Wattenberg, 1924-2013.
Miała zaledwie szesnaście lat, kiedy została wraz z rodziną uwięziona w getcie warszawskim.
Matka była obywatelką amerykańską , dzięki temu należeli do garstki uprzywilejowanych w getcie.
Należała do tych, którzy cierpieli najmniej, ale każdego dnia patrzyli na okrucieństwo względem swoich przyjaciół.
Mary postanowiła prowadzić dziennik aby zapisywać najpierw to co dzieje się w okupowanej Warszawie, a potem to co dzieje się w getcie.
Cztery lata cierpień i terroru zajęło jej zapełnienie dwunastu notesów.
Dziennik Mary Berg jest póki co jedyną relacją naocznego świadka.
Przed rozpoczęciem wielkiej akcji wysiedleńczej, razem z innymi Żydami-obywatelami Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii została internowana na Pawiaku. 18 stycznia 1943 wyjechała z Warszawy do obozu w Vittel we Francji.
W marcu 1944 roku wraz z rodziną została zakwalifikowana do grupy osób przeznaczonych przez Niemców na wymianę na jeńców niemieckich internowanych przez aliantów.
Jej dziennik, wydany w pełnej wersji w formie książkowej w Stanach Zjednoczonych w 1945 był pierwszą anglojęzyczną relacją dotyczących życia w getcie warszawskim.
Dzięki Mary poznajemy dzień po dniu jak wyglądało życie Żydów w getcie. Bardzo szczegółowo opisuje wydarzenia jakie ją spotykały.
Czytając warto korzystać z przypisów na końcu książki ponieważ wyjaśniają sprzeczne fakty, które opisała Mary.
Jednym z nich jest to co zapamiętała na temat śmierci Janusza Korczaka.
Bardzo wartościowa książka. Swoją drogą pomyślcie jak bardzo się narażała, żeby pisać i, że udało jej się to wszystko zachować.
Jeśli nie lubicie czytać suchej historii, tu dowiecie się o cierpieniu i najmroczniejszym czasie w historii z relacji młodej dziewczyny.
To opowieść o stracie i ocaleniu widziana oczami młodej dziewczyny.