"Oto jak kończy się świat" przenosi czytelnika do prestiżowej Akademii Webera, w której śledzimy losy Waverly - stypendystki, która pomimo niechęci do bogatych dzieciaków, wiąże się z córką dziekana. Po bolesnym rozstaniu nadarza się okazja do ponownego spotkania z Ash na corocznej maskaradzie, jednak podczas imprezy dzieją się coraz bardziej niepokojące zdarzenia, a świat pogrąża się w chaosie...
Jestem pod wrażeniem, jak wiele istotnych społecznie kwestii udało się poruszyć Jen Wilde w tej stosunkowo nie za długiej książce. Z ogromną empatią i wyczuciem porusza ona tematykę LGBTQ, osób z niepełnosprawnościami i w spectrum autyzmu, zagrożenia środowiskowe, krytykę egoistycznego splendoru i wiele więcej. Kolejne wątki są zgrabnie wplecione w fabułę, podejmowane autentycznie i naturalnie, dając do myślenia. Taki sposób przekazu bardzo sobie cenię!
Fabularnie była to interesująca historia, może bez większych zaskoczeń (bo i tropy w fabule są dość wyraźne i wskazują na potencjalnych przebieg zdarzeń), natomiast czułam przyjemne zaangazowanie w kolejne zdarzenia. Ciekawiło mnie, jak ostatecznie skończy się ta historia, której dynamika sukcesywnie rosła z każdym kolejnym rozdziałem. Polubiłam bohaterów i odczuwałam głęboko ich emocje. Zresztą sferę uczuciową udalo się tu szczególnie bogato zarysować, zwłaszcza pod kątem rozterek i dylematów Waverly.
Muszę przyznać, że to interesujące połączenie thrillera, dystopii i powieści Young Adult. Ten miks to...