Całe życie już od małego podziwiałam kobiety silne, które potrafią o siebie zadbać i które potrafią wyjść z dołka, jakie powstało w ich życiu i mogą kształcić się, pomimo bólu i upokorzenia jakie przeszły. Taką wartościową dla mnie osobą jest właśnie autorka tej książki. Nieraz nie trzeba się znać osobiście, by móc poznać kogoś po stylu jakim operuje, bo często przekłada się on na prawdziwe życie, a także po problematyce i sposobie jego ukazania, co tym bardziej odzwierciedla poniekąd trudności przez które przeszła. Tutaj już na wstępie zaznaczyła nam, że sama padła ofiara przemocy sexulanej i dzięki terapii oraz przyjaciołom udało jej się z tego wyjść. Tu zawsze chodzi o siłę, o to, że czasami życie potrafi nam coś odebrać, poniżyć oraz sprawić, że boimy się wyjść do ludzi. Bardzo dużo takich osób istnieje i każdego dnia podejmuje walkę o siebie. Podziwiam je mocno, bo to one właśnie pokazują, że nasze wewnętrzne przekonania nas ograniczają. Człowiek zastanawia się co pomyślą inni, co o mnie powiedzą, już nikogo nie znajdę, już nie chcę, aby ktoś mnie dotykał. Te myśli bolą, bo nie mamy wiary w siebie. Uwierzcie mi, że tylko akceptacja tego, co się stało może was uratować i sprawić, że oderwiecie się od dna i okropnej depresji. Rozpamiętywanie tego, tylko was pogrąża i myślenie o złych chwilach, tylko takie scenariusze wam układa. Jak to mówią terapeuci, wszystko trzeba przepracować. A jeśli komuś coś w was się nie podoba, to nie wasz problem, tylko jego. Wy jesteście wystarczający, a jeśli on czegoś nie widzi, to znaczy, że to tej osobie czegoś brakuje. Nie wam:-)
Czasami niektóre książki wywołują we mnie salwę przemyśleń i to tylko dlatego, że są właśnie tak skonstruowane. Autorka przechodząc własną traumę w celach wyleczenia zawarła ją w tej powieści. Cała historia jest napisana z perspektywy postaci i sytuacji, które wydarzyły się kiedyś, kiedy główna postać była jeszcze młoda i przeżywała swoją pierwsza miłość. Obecnie widzimy, że brakuje jej tego uczucia, więc postanawia pomóc przeznaczeniu i ponownie spotkać się ze swoim dawnym przyjacielem. Wykorzystuje do tego swoje umiejętności w modelingu. Wierzy, że skoro on jest fotografem, to robiąc jej zdjęcia ponownie coś tam zakwitnie. Tylko czy sam przyjaciel był przygotowany na jej widok? Czy wpierw nie trzeba przerobić niewyjaśnionych chwil z przeszłości, by móc na nowo tworzyć jakąkolwiek przyszłość?
Powiem wam, że historia odwzorowuje faktyczne myślenie kobiet. Autorka dała dużo prawdziwości, byśmy zobaczyli, że chowanie głowy w piasek nic nam nie daje, a nawet bym powiedziała, że wszystko odbiera. Świetna i wciągając historia z przesłaniem, dlatego ją polecam:-)