Wielbicielom fantasy przypominamy ósmy tom legendarnej serii sprzed lat
w nowym przekładzie. To historie osadzone w krainie Xanth, gdzie żyją smoki,
gryfy, centaury i inne niezwykłe stworzenia, a każdy mieszkaniec posiada jakiś
magiczny talent.
Pierwsza książka z tego cyklu zdobyła August Derleth Fantasy Award za najlepszą
powieść 1977 roku. Każda kolejna stawała się bestsellerem.
Tak o serii pisze autor:
Oboje z żoną kupowaliśmy wtedy posiadłość na środkowej Florydzie, tak więc
Xanth stało się czymś w rodzaju florydzkiej głuszy, tyle że magicznej. Rosnące
tam ogromne dęby ze zwisającymi z nich strzępami mchu hiszpańskiego to obdarzone
mackami plątamoty. Kształtem Xanth przypomina Florydę, a nazwy miejsc
to magiczna gra słów. Nieopodal naszej posiadłości jedno ze wzgórz przecinały
tory kolejowe, tworząc piętnastometrowy wąwóz, którego dnem biegły szyny.
Nieco powiększony, stał się on głęboką na około dwa kilometry Rozpadliną,
która przecinała Xanth. A pociąg, który jeździł tą trasą został — jakżeby inaczej?
— długim, ziejącym parą smokiem, żyjącym w tym kanionie.