Mała książeczka Liona Feuchtwangera Odyseusz i wieprze opowiada dalsze losy Odyseusza po latach swojej świetności, który znów chce poczuć zew przygody. Ciekawy byłem co otrzymam, bo lubię takie mitologiczne historie napisane w inny sposób przez autorów. Dlatego po nią sięgnąłem spodziewając się miłej i lekkiej lektury.
Książka nie jest długa, ale opisuje przygody Odyseusza, który ma około sześćdziesiąt lat i nadal rządzi swoim państwem. Ciekawym pomysłem było nawiązanie do poszczególnych wydarzeń z jego wczesnego życia. Dzieje się za sprawą retrospekcji i przemyśleń bohatera na temat przygód w jakich brał udział. Autor z łatwością zabiera nas w opowiedzianą historie i wciąga w fabułę od samego początku. Nie ma tutaj dłużyzn i nijakich opisów. Ze względu na zastosowanie oszczędnego stylu i zwięzłego nie można nudzić się przy czytaniu. Wszystko jest na miejscu tak jak powinno być przy takiej opowieści. Mimo swojej mizernej wielkości książka zawiera ciekawą i wciągającą wizje Odyseusza starego, któremu jeszcze marzą się przygody jakie miały miejsce w młodości. Opisy jego przygód i nawiązanie do jednej z opowieści, a dotyczącej wieprzy dało świetny rezultat. Autor sobie radzi z ukazaniem myśli i przemyśleń mądrego Odyseusza. Dlatego bohater staje się nam taki bliski, bo dzięki zastosowaniu tego typu zabiegu poznajemy jego samego od czasów świetności po stateczne życie i rządzenie państwem.
Książka Odyseusz i wieprze okazała się dobrym wyborem nieznanego mi ...