"Był niczym egzotyczny kraj; wspaniały widok, ale język i zwyczaje niepojęte" - tak po kilku dniach znajomości Victoria oceniła przydzielonego jej do ochrony agenta federalnego. Wprowadził w jej życie wiele zamieszania i ciągle ją zaskakiwał: remontował jej dom, pomagał pomalować salę lekcyjną, świetnie gotował, oswoił bezpańskiego kotka i... zbuntowanego nastolatka. Do tego ku oburzeniu Victorii ogłosił w miasteczku, że jest jej mężem...