Całe życie to gra. Całe życie to wygrana. A stawki w grze coraz wyższe. I zawsze - va banąue! Na Stalina, jak na gracza w kasynie, który zgarnia sterty żetonów i złotych monet, patrzy cały świat. Na którykolwiek numer postawi - zawsze trafia. Jakąkolwiek kartę wyciąga z talii - zawsze as atutowy. W każdym rozdaniu kart ma zawsze "oczko". Wygrał już największy i najbogatszy kraj na świecie, wygrał bezwarunkową uległość wszystkich jego mieszkańców. I oto ostatnie rozdanie. Stawką w grze jest cały świat. Stalin jest gotowy do rozgrywki. Tak przetasował karty, że trzyma w dłoni wszystkie atuty. I nagle przeciwnik przebija go asem atutowym. Skradzionym z jego własnej talii...