Czas, jaki upłynął od momentu napisania tej książki, nie tylko nie doprowadził do zestarzenia się jej treści, lecz wyposażył je w nowe znaczenia, które, niezależnie od wartości dokumentacyjnej, uczynić z niej mogą cenną pozycję wydawniczą. [...]Po pierwsze, ostatnie dwudziestolecie było okresem postępującej stereotypizacji naszego widzenia życia w PRL, sprowadzającej jego obraz do uproszczonego (by nie rzec, prostackiego) przeciwstawienia komuny i zdrowych sił społeczeństwa. Książka rozbija ten stereotyp, wprowadzając w ideowy obraz lat osiemdziesiątych bogactwo szczegółów [...]Po drugie, przeprowadzona analiza pozwala również na dostrzeżenie wątków ważnych dla tego okresu ożywienia ideowego i poszukiwania nowych lub choćby tylko lekko poprawionych modeli ładu społecznego, które to wątki, jak się wydaje, zostały zagubione w toku transformacji systemowej. Mam tu na myśli, przede wszystkim, zidentyfikowaną przezeń humanistyczną wizję ładu społecznego, która w toku dokonujących się później przeobrażeń systemowych przegrała - na równi z wizją totalitarną starcie z wizją neoliberalną (ekonomistyczną) [...]Po trzecie wreszcie, w książce odnajdujemy istotną propozycję teoretyczną. Autor wyróżnia bowiem trzy poziomy, na których budowana bywa wiedza o społeczeństwie. Do zwyczajowo wymienianej wiedzy naukowej i równie zwyczajowo przeciwstawianej jej wiedzy potocznej dodaje poziom trzeci - wiedzę przekazywaną przez środki masowego przekazu, pokazując jednocześnie, że owa socjologia konstruowana i rozpowszechniana przez mass media posiada swoiste własności, różniące ją zarówno od socjologii akademickiej, jak i od socjologii potocznej. Uważam, że dopiero współcześnie, w dobie narastającej mediatyzacji ludzkiego doświadczenia, jesteśmy w stanie w pełni docenić znaczenie tego rozróżnienia teoretycznego i jego potencjał heurystyczny.Z recenzji prof. dr hab. Mirosławy Marody