Maniek odnalazł szczęście przy Tymku, dla którego stał się prezentem rok temu. Teraz planują kolejne wspólne święta i co będą wspólnie robić. Udają się wspólnie pobawić na śniegu i znajdują lalę - Ale, która jest bardzo smutna. Okazuje się, że podczas jazdy na sankach jej właścicielka tak niefortunnie spadła z sanek, że złamała nogę, a ona wpadła w zaspę. Mama dziewczynki zabrała ją szybko do szpitala, zapominając zabrać z zaspy Ali. Teraz nie wie gdzie szukać swojej właścicielki. Tymek i Maniek postanawiają jej pomóc. Czy im się uda? Na jaki pomysł wpadną, chcąc odnaleźć właścicielkę lalki?
Zacznę od tego, że moim zdaniem warto najpierw poznać tom pierwszy i początek znajomości Mańka i Tymka. Co prawda w tomie drugim jest zupełnie nowa historia, jednak moim zdaniem warto po kolei.
Historia w książce jest ciekawa i dość wciągająca.
Ilustracje w książce są duże, w żywych kolorach, adekwatne do treści. Zdecydowanie przyciągają wzrok i zachęcają do sięgania po nią.
Okładka twarda i solidna. Dzięki niej książka posłuży dłuższy czas.
Według mnie książka pt.: „O zabawce, która zgubiła się na święta” jest ciekawą propozycją dla dzieci i polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu -
https://anka8661.blogspot.com/2021/12/wydawnictwo-pryzmat-ksiazka-pt-o_31.html