"Pośrodku dużego placu był niewielki park. I własnie w tym parku, całkiem w głębi, tam gdzie w maju kwitną bzy, pewnego dnia zjawił się psiak. Skąd się wziął- nie wiadomo, ale od tego wiosennego dnia codziennie siadywał w trawie, biegał sobie albo buszował wśród krzewów bzu. Nikt nie wiedział, czyj to pies, skąd przyszedł ani co umie."
Ilustrowała Maria Ekier