Opinia na temat książki Niewinna

Myślałam, że nie mam już szans na lepsze życie. Nie będę w stanie w pełni kochać. Zawsze będę postrzegana przez pryzmat mojej przeszłości. Poddałam się. Starałam się dostosować, żeby jak najmniej na tym ucierpieć. Nie płacze, nie potrafię. I wtedy pojawiła się ona. Fasolka kiełkująca pod moim sercem. Dla tej malutkiej istoty będę walczyć z całych sił.

Tiffany D. Jackson stworzyła poruszającą powieść o poszukiwaniu nadziei i życiu z ciągnącym się za bohaterką ogromnym bagażem. Mary, w wieku 9 lat, rzekomo zabiła dziecko. Sama była wtedy jeszcze dzieckiem. Ale co tak naprawdę wydarzyło się tamtej pamiętnej nocy? O tym Mary mówić nie chce, bo wydaje jej się, że tak trzeba, tak po prostu musi być. Ale czy jest winna?

Autorka porusza wiele ważnych kwestii, ubierając je w niezwykle angażującą formę. Perspektywa głównej bohaterki przeplatana jest fragmentami z przesłuchań, czy wycinków prasowych dotyczących jej sprawy. Sprawia to, że powieść zyskuje na dynamice i czyta się ją wyjątkowo przyjemnie, mimo trudnej tematyki.

Dla mnie jednak sama baza tej powieści wydawała się dość nierealna, co zdecydowanie wpłynęło na finalny odbiór przeze mnie powieści. Nie kupuję tego, że 9-latka została skazana na więzienie, bez wcześniejszego rzetelnego procesu. I rozumiem, że w Stanach prawo działa inaczej niż w Polsce, ale jakoś nie mogłam się totalnie przekonać do tej wizji. Utraciła na tym właśnie fabuła, która była naprawdę intrygująca.

Nie do końca przypadło mi do gustu też zakończenie. Nie będę tutaj za wiele zdradzać, ale chyba liczyłam na coś nieco innego.

Nie da się ukryć, że ta książka szokuje, porusza, momentami nawet wzrusza, a także wzmaga kłębiące się w nas oburzenie tą sytuacją. Czy wam się spodoba? Przekonajcie się sami!