Zacząłem lekturę książki Tyczyńskiego pod wpływem entuzjastycznej recenzji w Magazynie Książki do Czytania, uznano ją za świetny debiut. Z reguły z wielką nieufnością podchodzę do zachwytów krytyków, ale tu coś mnie podkusiło. Niemniej dosyć szybko książkę porzuciłem: wynudziła mnie. Wróciłem do lektury po kilkumiesięcznej przerwie i znalazłem pię... Recenzja książki Nieuzasadnione poczucie szczęścia