(...) Był więc ów traktat o namiętnościach nie tylko podręcznikiem fizyki organicznej, ale i etyki. Uczył życia rozumnego, opartego na poznaniu prawdy i na szlachetności..Etyka ta zaś nie przeciwstawia się poprzedniej; wszystkie zasady poprzedniej dają się i w niej odnaleźć, ale są one już oparte na mocnym gruncie, uzasadnione jasnym światłem rozumu i wysnute z pełnej świadomej sobie mądrości.