Naciągnięte Elżbiety Turlej to wejście w rzeczywistość, którą znamy ze zdjęć w kolorowych magazynach, Instagramu czy programów reality show. Autorka zabiera czytelnika tam, gdzie nie ma fleszy a przeciętnym śmiertelnikom wstęp jest wzbroniony. Historie są mocne, wywołują oburzenie, empatię, a każda z nich jest prawdziwa - niestety. Tym celniej trafiają do naszej wyobraźni, gdy uświadamiamy sobie, że większość z nas ma w swoim otoczeniu kobietę, która mogłaby być bohaterką kolejnego rozdziału.