Motyl Nocy

B.M.W. Sobol "Motyl nocy". Powieść w stylu retro. Pomysł dość intrygujący, jednak realizacja zdecydowanie nie trafiła w mój gust. Intryga, jak dla mnie, dość mgliście i pobieżnie zawiązana. Bohaterowie tacy jakby zbyt sztuczni. Ich historie, ciekawe, ale poprowadzone w dość ogólnikowy sposób, nie nadały powieści spodziewanego kolorytu tajemniczości. Samo rozwiązanie, jak większość wątków, pojawiło się znikąd i nie przyniosło należnego tej historii efektu. Książka ta mnie osobiście nie zachwyciła, ale może po prostu to nie był jej czas.
I chyba więcej nie będę o tej powieści pisać.

"Motyl Nocy" autorstwa B.M.W. Sobol to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki.

Birdie nasza główna bohaterka zostaje zatrudniona jako pomoc domowa w rezydencji Ivythorn House. Pewnego dnia jej współlokatorka przyznaje się do posiadania pewnego pamiętnika. Dziewczyny zaczynają czytać historię Motyla nocy. Birdie jest przekonana, że dom w którym pracuje skrywa mroczne tajemnice. Czy uda jej się rozwiązać zagadkę? I jak potoczą się dalsze losy dziewczyny?

#motylnocy to powieść obyczajowa, inspirowana prawdziwymi wydarzeniami, której akcja toczy się w Londynie po 1898 roku. Autorka w bardzo ciekawy sposób przedstawiła czasy wiktoriańskie oraz to jaki był podział klasowy i jak traktowano służbę. Dodatkowo znajduje się tu kilka ciekawych opisów miejsc w Cambridge.

Początek historii zapowiadał się bardzo ciekawie, rozpoczynał się wierszem, które zresztą są wplatane w historię, a także są fragmenty z pamiętnika. Niestety w książce nie ma zbyt wiele akcji. Byłam bardzo ciekawa co skrywał tajemniczy pamiętnik, kim jest motyl nocy i jakie będzie zakończenie tej historii. I tu jestem rozczarowana, gdyż w pewnym momencie autorka zaczęła się skupiać praktycznie tylko na służących, a ten najciekawszy wątek został rozwiązany na szybko na samym końcu. A szkoda! Gdyby autorka bardziej skupiła się na wątku inspirowanym prawdziwymi wydarzeniami, byłoby o wiele ciekawiej. Widać, że książka jest niedopracowana. Niestety nie zostanie w mojej pamięci zbyt długo...