,, Tu, w eleganckim Beverly Hills, w mieście, w którym dokonywane są średnio dwa morderstwa rocznie. W kilka chwil średnia na 1989 rok została osiągnięta."
Oj to ogromnie mocna książka! Historia prawdziwa napisana bardzo dokładnie i aż za konkretnie. Widać, że autor składając ją opisywał wszystko, co tylko się przy tej sprawie działo. Mamy tutaj początek wydarzeń przed morderstwem, gdzie czytamy o tym, co rodzina robiła, z kim się spotkali i jak doszło.do tego, że dwójka synów odnalazła ciała swoich rodziców. Powinnam raczej napisać, to co z nich zostało, po torpedzie wystrzałów, które mordercy w nich włożyli. Mamy tu pełen opis wyglądu ciał oraz komentarze sąsiadów, które zapewne były zawarte w zeznaniach. Przeczytacie również o podejrzanych osobach oraz niewielkich ilościach śladów pozostawionych przez morderców. Co ciekawe, mamy podkreślone, że niewiele osób było szczerych w swoim zachowaniu. Mamy opisane niespójności ich zeznań oraz życie w ciągłym strachu, gdyż domniemani mordercy wciąż pozostawali na wolności. Poznajemy również tajniki życia zamordowanych, gdzie nie każdym pokazywali prawdę na swój temat. Rodzina obawiała się ponownego ataku, więc wynajęli ochroniarzy, każdy żył w strachu. Następnie wchodzimy śledztwo jakie było prowadzone w ich sprawie. Każdy rozdział jest o czymś innym, gdyż przechodzimy od opisów zachowań po szukanie wskazówek, które doprowadzą policję do prawdy. Wewnątrz znajdziemy również kilka zdjęć z ich rodziny oraz tajemnicę zawartą w historii, która nie miała ujrzeć światła dziennego. Zatem jeśli macie ochotę przeczytać historię prawdziwą, ogromnie mocną, przeszywającą na wskroś, o której nie da się zapomnieć, gdyż nawet po skończeniu chodzi nam po głowie, to gorąco zachęcam do lektury. Wciągniecie się od razu, gdyż dostajemy po skrawku informacji i coraz bardziej wyjaśnienie tej zagadki nas absorbuje. Ja ją czytałam w wielkim napięciu, nic nie było w stanie odtrącić mnie od lektury. Po niej byłam ogromnie poddenerwowana, gdyż wychodzi na to, że nikt tak do końca nie jest w stanie poznać drugiego człowieka. Nawet, jeśli jest nim nasze własne dziecko...