Morderczy gatunek

"Ciężko stąpają żywi, martwi powracają pląsem" -

Tym razem były policjant, a obecnie prywatny detektyw Charlie Parker, znany mi z poprzednich dwóch tomów cyklu, musi zmierzyć się z naprawdę potężnym i bardzo, bardzo "szalonym" wrogiem. Nie tylko z człowiekiem, a raczej zwyrodniałą bandą ludzi (czy tak można ich jeszcze nazwać?), ale i z ... pajęczakami, którymi ci ludzie posługują się dla swoich niecnych czynów.

Charlie wciąż rozpamiętuje swoją osobistą tragedię i wciąż "widzi" zmarłych, chociaż bardzo się stara wyleźć z tego marazmu i wrócić do świata żywych, bo sprawa Baptystów z Aroostook i zniknięcia tajemniczej księgi, nie będzie czekać i liczy się tu szybkie działanie. Na szczęście Parker nie jest sam, towarzyszy mu piękna pani psycholog, oraz jego dwaj sprawdzeni już, przyjaciele geje.

Lubię sobie co jakiś czas poczytać Connolly'ego, jego sarkastyczne poczucie humoru naprawdę mnie bawi. A historie, które opowiada, są naprawdę ciekawe. Nie stosuje przesadnych dłużyzn, ale przytacza sporo różnych ciekawych informacji à propos... np. w tym konkretnym przypadku, na temat pająków i pajęczaków.